Skip to main content

„I love tattoos 3: Summer Child” – Hoplala x INKsearch.co

Wyjątkowość Browaru Hoplala polega nie tylko na pielęgnowaniu tradycji warzenia metodami rzemieślniczymi czy dbałości o świeże, naturalne i ekologiczne składniki. Hoplalę tworzy grupa dziewczyn, które komponują swoje produkty tak, aby każdy z nich podkreślał inną stronę kobiecej osobowości. Wspólnie z platformą INKsearch.co przygotowały kolejną, letnią edycję wyjątkowego piwa dla miłośników tatuażu. A więc…, jak smakuje „I love tattoos 3: Summer Child” i kim są założycielki Hoplali?


Piwo kobiecym okiem

Historię Browaru Hoplala przedstawi grupa dziewczyn o różnych osobowościach, które połączyła miłość do piwa rzemieślniczego. Agata, przyjaciółka Dominiki, będąca w zespole Hoplala niemal od samego początku istnienia firmy. Anna czyli menadżer generalny, trzymająca pieczę nad sprawami organizacyjnymi, a także Marysia, którą miałam przyjemność poznać przy okazji pracy nad kolejną edycją piwa „I love tattoos 3”.

M.W.: Nie da się ukryć, że „Hoplala” to browar tworzony przez kobiety – wystarczy rzut oka na etykiety i oryginalne nazwy poszczególnych piw. Skąd czerpiecie inspiracje do ich wymyślania i tworzenia?

Tak, to prawda. Nazwy naszych piw to ciepłe komunikaty skierowane do kobiet, definiujące ich kobiecość. Kiedy Dominika – założycielka browaru Hoplala – wiedziała już, że chce stworzyć kobiecy browar, bardzo dokładnie zbadała potrzeby rynku. Stwierdziła, iż takiemu produktowi jak piwo, przydałaby się personifikacja. I dlatego właśnie każda Hoplala obrazuje jakąś cząstkę kobiecej osobowości. Z wieloma z nich możemy się utożsamić, a nasze sztandarowe piwo “Piękna Mądra Zdolna” jest tak naprawdę o każdej kobiecie.

M.W.: Niestety Dominiki Diller nie ma już z nami. Na czym najbardziej jej zależało, kiedy zakładała działalność? Czy staracie się kontynuować jej wizję?

Dominika stawiała przede wszystkim na jakość i nie zamierzamy z tej idei rezygnować. Nadal dbamy o to, aby każdy produkt, który opuści nasz browar był całkowicie naturalny, warzony przy użyciu jedynie tradycyjnych metod piwowarskich. Nie używamy aromatów ani sztucznych dodatków. Po prostu robimy piwa, na jakie same mamy ochotę – aromatyczne, delikatne oraz bez dodatku chemii. Dominika powtarzała też, że zależy jej, by praca w Hoplali nie zabierała nam życia, tylko czyniłe je pełniejszym. I tak w istocie jest. Pielęgnujemy nasze relacje, staramy się utrzymywać te przyjacielskie stosunki w pracy, jednocześnie pamiętając o tym, że jesteśmy zespołem, któremu przyświeca ten sam cel. Wizja rozwoju firmy oczami Dominiki przewidywała też zaangażowanie w sprawy społeczne i wspieranie inicjatyw kulturalnych. Również to utrzymałyśmy do dziś i Hoplala 5% zysku ze sprzedaży każdej butelki przeznacza na kulturę. 

 


I love tattoos czyli… piwo dla miłośników tatuażu!

M.W.: Jak doszło do tego, że wasza drogi skrzyżowały się z platformą INKsearch.co? Czy współpraca ze środkowiskiem tatuatorskim, pozwoliła firmie zyskać nowe grono klientów?

Cóż, kobiety kochają tatuaże i kochają piwo. Nasza współpraca z INKsearch była więc wyłącznie kwestią czasu (śmiech)! I faktycznie, dzięki social mediom dowiedziałyśmy się, że za sprawą tej współpracy sporo kobiet zainteresowało się Hoplalą.

M.W.: “I love tattoos 3: Summer Child” to Grapefruit IPA; owocowe i orzeźwiające piwo kojarzące się z wakacyjnym wypoczynkiem – jego charakter oddaje etykieta, która powstała we współpracy z Wiki Mouse. Macie już wizje, dotyczące kolejnych edycji?

Zarówno pierwsza jak i druga edycja “I love tattoos” cieszyły się bardzo pozytywnym odbiorem, dlatego liczymy, że nie zakończymy tej współpracy na trzeciej edycji. Chciałybyśmy z końcem lata stworzyć wspólnie z INKsearch coś klasycznego…, może Pale Ale, może Oktoberfest Lager, a może Weizena chmielonego na zimno amerykańskim chmielem Citra? To są jeszcze bardzo luźne propozycje, bo na razie skupiamy się na premierze Summer Child i jeśli tylko sytuacja epidemiczna pozwoli na organizowanie eventów tatuatorskich, chętnie weźmiemy w nich udział!

Piwo „I love tattoos 3: Summer Child” zasiliło asortyment Browaru Hoplala już pod koniec kwietnia; a więc co poniektórym z Was zapewne umiliło majówkę! Chociaż to edycja limitowana, nadal możecie rozsmakować się w tym wyjątkowym, owocowym trunku “pijąc z kulturą”. A więc miłośnicy i miłośniczki tatuażu – butelki w dłoń! Wspierajmy kobiece biznesy oraz inicjatywy kulturalne!

Przydatne linki